Kilka dni odpoczynku, palce doszły do siebie, pora na powrót do trenowania. Coraz czarniej widzę osiągnięcie mojego celu 4h w maratonie, jeśli dalej będą wyskakiwały takie niespodzianki. Najważniejsze będzie chyba ukończyć go z dobrym samopoczuciem. 🙂
Na dzisiaj przypadło 15km, z mieszanymi zakresami. Pierwszy zakres obejmował dystans 3km. Średnia z kilometra wyszła 5:45, praktycznie po płaskim terenie. Drugi zakres przypadł na dwukilometrowy podbieg. 10km z tempem 5:11 po obwodnicy i Szczawnie uważam za całkiem dobry czas. Później był znowu wolniejsze tempo przez 4km, gdzie wyszła trochę niska średnia 5:24. Na ten trening założyłem swoje stare buty, żeby na dobre obtarcia się zagoiły.Podsumowanie:
Waga: 74,8kg Dystans:15km Czas: 01:20:31 Tempo: 00:05:22/km Prędkość: 11,18km/h —————————————————