Morsowanie i bieganie – finał tygodnia #2
Nadejszła ta chwila, kiedy wypada naskrobać zaległy wpis dotyczący weekendu. A żeby było śmieszniej, weekendu z przełomu miesiąca. 🙂 Niestety dysponuję taką ilością czasu, że nawet nie mogę w spokoju przysiąść i sklecić kilku zdań. Jak wspominałem w poprzednim wpisie,…
Więcej