Przyszedł czas na podjęcie decyzji, jak trenować przed kolejnym maratonem. Troszkę się za guzdrałem, bo chciałem pójść drogą Jerzego Skarżyńskiego, ale mam za mało czasu. Jego plan przewiduje ponad 20 tygodni, a ja mam tylko 16. 🙂 Będę miał czas na przestudiowanie jego książki do kolejnych przygotowań, a tymczasem zdecydowałem się powtórzyć plan First’a, który mam od Leszka. Nieco go jednak zmodyfikowałem. Podstawowa zmiana, to dodanie jeszcze jednego dnia treningowego, prawdopodobnie będę go robił w sobotę, a jeśli niedzielny będzie bardzo długi to w piątek. Tempa treningowych biegów od początku ustawiłem na łamanie bariery 3:45 i tego będę się trzymał do samego końca. Nie chcę znowu popełnić jakiegoś błędu. Taki dodatkowy dzień, dla którego zaplanowałem od 15 do 20km swobodnego biegu, ma wpłynąć na moją ogólną wytrzymałość biegową, ale i uzupełnić kilometraż w tych dniach, w których będę brał udział w zawodach. Oczywiście dopuszczam dodatkowy dzień wolny po MGS-plany planami, a organizm pójdzie swoją ścieżką i nici z treningu. 😉 Większość jednostek chcę robić we wczesnych godzinach porannych, przed pracą. Zauważyłem, że wielu biegaczy amatorów tak robi i też tak chcę. 🙂 Zrobiłem w zeszłym tygodniu test, wstałem o 5:30 i nie było problemu. Przynajmniej popołudnia i wieczory będą dla rodzinki. 🙂
Nie będę wklejał tutaj całego planu, można go oglądać w menu TRENING. Poniżej wstawiam tylko tempa do poszczególnych dystansów zawartych w planie. Mam nadzieję, że przygotowania do mojego trzeciego maratonu, przebiegać będą bez większych przeszkód i uda mi się przebiec go wg. wcześniej ustalonej taktyki. 🙂
Takżeeee tegoooo….nie ma co się na temat planu rozpisywać, tylko od jutra pobudka z rana i w trasę!!!! 😀
Super! Całkiem sensownie to wygląda tylko uważaj na samopoczucie bo dużo dołożyłeś – 15km przy kilometrażu rzędu 50 to aż 30% więcej…
Dzięki…będę miał baczenie 🙂 … ma się rozumieć, że ten dodatkowy bieg będę starał się wykonywać, ale jak tylko będę odczuwał jakiś dyskomfort, to zmniejszę dystans albo jakiś odpuszczę odpuszczę. Ważne, żeby wytrzymałość zwiększyć 🙂