Zmiany, zmiany, zmiany…
Koniec urlopu oznacza koniec obijania się. Finałem tego błogiego stanu był Bieg Powstania Warszawskiego, który zakończył się dla mnie nadzwyczaj dobrze. Niestety zmuszony byłem do modyfikacji moich maratońskich przygotowań. Plan legł w gruzach i nie bardzo widziałem sens w jego…
Więcej