deszcz

31. Wrocław Maraton 2013

31. Wrocław Maraton 2013

 Stało się to, czego chciałem uniknąć, a na co raczej wpływu nie miałem. Moje kolano zawiodło mnie w momencie, kiedy rozpoczyna się prawdziwy maraton. Ból, który pojawiał się podczas ostatnich treningów był chyba zapowiedzią porażki podczas biegu we Wrocławiu. Teraz…
Więcej

Lekka klapa!!!

Niestety w tym wpisie będzie zawarty cały tydzień nr. 18. Zaczęło się od feralnej pogody, padało od wtorku do czwartku rano. Wiem, nie jest to wymówka bo zawsze można iść na mechaniczną bieżnię, ale do tego po niedzielnym długim wybieganiu…
Więcej

Dwa zakresy…1/10

Zapowiadał się fajny trening. Na trasę wybrałem wycieczkę do Szczawna na górę Św. Anny.  Jak wybiegłem z domu widziałem, że kłębią się chmury, ale były dosyć daleko. Bieg rozpocząłem w pierwszym zakresie przez 4km. Specjalnie pilnowałem się, żeby nie przedobrzyć.…
Więcej

Kolejny raz bieżnia…3/9

Znowu burza z deszczem…a tu trzeba zrobić 15kmOWB1. Pojechałem na siłownię do zaprzyjaźnionego już uzdrowiska i beznamiętnie wykonałem trening :). Śmieszne jest to, że jak zszedłem z bieżni po 1,5h biegu, ludzie ćwiczący na siłowni, patrzyli na mnie jak na…
Więcej

Bieżnia…1/8

Niestety byłem zmuszony trochę przez sytuację i trochę przez pogodę na pominięcie dwóch treningów (sobotniego i niedzielnego długiego wybiegania). Sumienie mnie gryzie, ale w sobotę zawoziłem rodzinę na wieś, przez co cały dzień byłem w trasie. Natomiast w niedzielę był…
Więcej

Przygoda, przygoda… 1/2

Drugi tydzień treningów rozpoczął się z burzową przygodą. Cały dzień gorąco, żeby nie napisać upalnie 🙂 Wracając z pracy już widziałem, że nieciekawie się robi, od strony Świdnicy i Jedliny nachodzi czarna płachta z chmur i na horyzoncie widać ich…
Więcej